Friday, December 7, 2012

Lwów 09 - varia

To już koniec moich lwowskich peregrynacji - zdjęć mam jeszcze sporo, ale takich nieoznaczonych; domów, kamienic, ulic, placów, podworców. Trudno o takim materiale napisać choćby kilka zdań, bez ryzyka że staną się przyczyną zanudzenia czytelnika na śmierć.

Mam jeszcze jedno zdjęcie - kiedyś będzie konkurs (zwycięzców poprzednich pamiętam, niestety nie zgłaszają się po nagrody) - na rozpoznanie które przedstawia Tarnów a które Lwów - póki co jednak przegapiłem czas i tej fotki z Tarnowa nie zrobiłem i muszę czekać na analogiczne warunki pogodowe aby nie psuć zabawy.

Więc mam tylko to co mam...
zapraszam 

 Pamiątka po Euro...Przyznam że lubię te kwiatowe dekoracje, choć to kicz, ale plastikowo aluminiowe z neonami były by jeszcze gorsze. Ze smutkiem konstatuje fakt że nawet we Lwowie komuna wywarła swoje barbarzyńskie piętno stawiając bezsensowny betonowy blok przy Prospekcie Wolności.
Wróciliśmy tam wieczorem - nie mam śmiałości włazić ludziom w duszę ze swoim aparatem - ale uwierzcie - coś przepięknego, grupki starszych osób pousiadały na ławkach, część gra w szachy, lub kartu, obok nich siedzą inni ... śpiewają cicho dumki. Coś niesamowitego.



 Pomnik Mickiewicza - równie pretensjonalny jak 99% innych jego pomników - Słowacki ma pośmiertną satysfakcję.

 Wreszcie koloryt!!!!
W natłoku posowieckich gratów i zachodnich "fur" sprowadzonych przez nowobogackich (Ukraina nie dorobiła się jeszcze swojej warstwy średniej) wreszcie autko na którym można zawiesić wzrok i ... strzępy ubrania ;-) . Przyznam że sam chciał bym mieć takie!!! Myślałem o przerobieniu Skody naszej starej na takie cudeńko (ze względu na liczbę wklęśnięć, odrapań i ubytków w sam raz by pasowała) ale Marzenka jest przeciw.


 A to akademia suchoputnych wojsk... zakładam że suchoputne to lądowe...
w każdym razie wystawkę mają świetną -  wzdłuż ogrodzenia, co kilkanaście metrów stoi przeróżny sprzęt służący do odbierania życia... swoim załogom.
Mam alergię na mundury (zwłaszcza te z deklem od czapki wielkości anteny satelitarnej),
Pojęcie "inteligencja wojskowa" uważam za oksymoron, a im bardziej posowiecka jest ta inteligencja tym oksymoron wydaje się wyraźniejszy - ("nasza" armia jedynie dzięki krwi przelanej w Iraku i Afganistanie zdołała nieco odmienić swoją kadrę oficerską, aczkolwiek nie mam pewności czy była to cena którą warto było płacić, skoro i tak w razie rzeczywistej potrzeby obrony naszego terytorium nie była by w stanie stawić oporu dłużej niż kilka dni i to pod warunkiem że najeźdźcy by się nie spieszyło).
No ale dość o nas - popatrzmy jak dumnie ów tank szczerzy lufę na pohybel boroga (wroga).

Ale Lwów żegna nas ... Feniksem!!!!
I to jest naprawdę bardzo optymistyczne zakończenie dnia.

Potem podczas powrotu było już deczko gorzej - kierowca Ukrainiec stwierdził: "ja Tarnawa nie znaju, nie wjadu, mnie nikto nie gawarił szto nada w Tarnow jechat" i wysadził nas... na obwodnicy - trzy kilometry marszu do dworca... jjm... nie rozwinę skrótu ale to bardzo brzydki zwrot.

Niniejszym ostrzegam przed firmą Wencel tourist  - bo zajawka ich strony: "Wencel-Tourst to krakowska firma transportowo-turystyczna świadcząca usługi w Europie. Regularne kursy do Lwowa i Kijowa luksusowymi autokarami." mówi prawdę jedynie co do tych kursów - cała reszta zwłaszcza "luksusowość" ich autokarów to już czysta baśń... 
Co oczywiście nie zmienia faktu że jeżdżą tanio i szybko - więc jak dla mnie OK, ale na komfort nie liczcie. 

No dobrze - kończę już. 
 

7 comments:

Ada said...

Istotnie nie ma biedny Mickiewicz szczęścia do pomników.
A cała lwowska seria świetna i będę do niej wracać. Tych podwórek, zaułków i zakamarków też mógłbyś trochę pokazać ;)

Rado said...

Dzięki, Makro, za ten spacer po Lwowie.

Anonymous said...

POLSKA ma być wolna od GMO! Zakazać uprawy roślin gmo, produkcji i sprzedaży produktów z gmo, zaprzestać karmić paszami z gmo zwierzęta hodowlane. Poinformować społeczeństwo jakie zagrożenia dla człowieka i środowiska wiążą się z gmo. DOŚĆ LOBBINGU, ZADBAJCIE W KOŃCU O OBYWATELI.

makroman said...

Ada - Postaram się coś wybrać.

Rado - miło mi.

Anonimie - nie lubię anonimów, z tezami się zgadzam, ale prowadzę też bloga przyrodniczego i tam twój wpis mniej by raził.

gwiezdna said...

Adam u nas ma tylko głowę na karku w parku :D

Stradovius said...

Porządna monografia wymaga poświęceń zarówno od autora jak i od czytelników :)

makroman said...

Stradoviusie - zwłaszcza od czytelników...
Choć gdyby Ada wydała monografię np "Kraków spacerkiem" to była by to lektura i do poczytania i do pomyślenia i do pospacerowania...